Nie no, wybaczcie :). Marek - emisariusz IV rp - Kajdas, jest jednak niezatąpiony.
Teraz metafora:
"...wieloletnie więzienia stalinowskie skróciły życie ludzi nieraz o 80 lat. Przecież żyją ludzie po sto lat... a kiedy odbito nery itd 20-latkowi AK w katowni UB, to na pewno 100 lat nie dożył."
Koniec metafory.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Kim jest Emisariusz IV RP?
Cytat (Czwartek, 30.12.2004, 20:26)
"Kim jestem? Ludzie patrzą przez pryzmat wykształcenia, kasy, przeszłości... tymczasem człowiek może się na nowo narodzić i jak właśnie tak się czuję. W swoim żywiole jestem, odkąd mam neostradę. Jak na kwartał, jak na kilka miesięcy tylko minione, wiele sobie nowego ułożyłem w głowie. Mam plan działania na wiele lat do przodu. Będzie ewoluował, ale zarys jest."
...
""społecznie to się nie udzielam z braku chęci i czasu"... setki osób tak mi odpisuje. I jak ma się coś zmienić? A ile czasu OLiwka i inni zmarnowaliście na zajadłe dyskusje w tym forum? Czy coś zmieniły w naszej rzeczywistości? Mam ambicje, żeby moje forum KREOWAŁO RZECZYWISTOŚĆ W OKOLICZNYCH POWIATACH. W Dolinie Karpia przede wszystkim, w Przeciszowie mojej gminie szczególnie."
www.kasztelania.pl/forum/viewtopic.php?t=361
Minęły 4 lata... a Emisariusz ciągle jest na początku...
Może jakaś się skusi?
Marek o sobie:
"Myślę że niejedna panna z miasta połakomi się na moje rancho-farmę-fermę-folwark, gdyż dysponuje ponad hektarem ziemi, działkami budowlanymi w tym, wielką stodołą gdzie można wesoło baraszkować na pachnącym sianie.
Skromny domek ze szlaki hutniczej z 1960 roku po przebudowie będzie piękniejszy niż Wersal, woda ze studni zdrowa (blisko przecież obornik i szambo) urody doda. Bieganie po rosie co rano na bosaka, ups, kury miny zostawiają paskudne... Garaż na małe autko, wielkie bowiem nie wjedzie -wyjedzie, błąd projektowy Laughing Laughing Laughing za to ile rowerów tam wejdzie hohoho dla całej rodzinki.
Ja zaś strukturalny niezaradny bezrobotny rolnik bez grosza przy duszy, leniwy do bólu w annnałach będą o mnie pisać, lewy legendarnie do każdej roboty poza forumowaniem w depresji itd itp jestem idealnym kandydatem na męża dla jakiejś młodej robotnej zaradnej dzierlatki koło 90tki. Wolałbym młodszą, zdrową z dobrym wykształceniem ZASADNICZYM co by nie wymądrzała się dypplomem znad garów, ścierek, pieluch i łożnicy, bez dorobku w dzieciach, nad tym chciałbym sam intensywnie od nocy poślubnej pracować, seks po ślubie, jestem przeca katolikiem ino do kościoła nie chodzę za często, bo butów nie mam, ino gumiaki z pracy w ZCHO sie ostały. Na ślub pójdę, gdzieś w górskiej kaplicy w Tatrach, czy Beskidach. Sprzedo sie byka to piniondze bedom na weselisko trzydniowe, my i świadkowie, plus rodzice, razem z 20 osób maks.
Aha dom został mi zapisany w zamian za opiekę nad rodzicami, zatem teściowie na karku dożywotnio, fajnie co? Model włoski, kobiety to kochają. No tyle, myślę że wątek będzie popularny Laughing Very Happy Nie palę, piję okazjonalnie wszystko co wali w łeb, piwo lubię, brzuch mi rośnie szybko, jestem bardzo aktrakcyjny, prawie jak Kaczyńscy, ino wyższy nieco. Uroda Giertycha z twarzy, też mam taki ponury wyraz twarzy, jakbym miał zatwardzenie.
Cóż więcej, jestem inteligentny INACZEJ, ale to już widać chyba, romantyk, o ile skarpetek nie zapomnę zmienić... Zatem luba jestem Twój i tylko Twój. Facetom i innym dziwadłom którzy mają dziwne pomysła, dziękuję, ale jestem tylko hetero. Miałem związki z doktorantkami, wolałbym teraz dziewczynę po zawodówce, która 10 lat pracuje w sklepie, kuchni itd Chętnie bezrobotną wezmę, będziemy się razem aktywizować, założymy se fundacyje i będziemy działać że hej! Zostaniesz kobieto dyrektorką fundacji."
OJ facet...co za debilizm robic z siebie kretyna i azylowac sie w domu
Prześlij komentarz